Prezentujemy drugą odsłonę zdjęć fajek z kolekcji krakowianina Irka Misiaka. Tym razem fajczarz, członek I Krakowskiej Loży Fajki, nadesłał zdjęcia fajek wykonanych przez młodego fajkarza Wojciecha Pastucha.
O początkach kolekcji „pastuszków” (mamy nadzieję, że fajkarz się nie obrazi na taką nazwę jego fajek, mają je w zasadzie wszyscy twórcy – od „walatówek”, przez „worobcówki”, po „brogówki” czy „polińskie”) tak mówi Irek Misiak:
– Właściwie z perspektywy czasu to jest fajna historia. Wracaliśmy – nocą na piechotę z Kazimierza przez Dominikańską, w okolice Rynku – z Wojtkiem, po spotkaniu w Loży. Gadaliśmy o fajkach. Jak powinny wyglądać te nasze idealne i te, które się podobają w świecie, czyli tak trochę o modzie. Wojtek powiedział, że chyba go to tak fascynuje, że zacznie sam je robić. Pomyślałem: przecież to nie takie proste, trza mieć wyczucie kształtu i warsztat – znaczy to coś, co nie będzie sprawiało, że się od kogoś bierze co zrobił dla czystej sympatii. A Wojtek gadał i gadał. No i tak było przez kilka spacerów.
Pewnie w ich trakcie byłem jednym z wielu, na których „badał rynek”. Mam jednak tę frajdę, że nie dla sympatii ale z pełną świadomością potencjału, który drzemie w pasji Wojtka, stałem się posiadaczem „Tej Pierwszej”.
Do czego ten niepoprawny optymizm pasjonata, przekształcony w czyn doprowadził, można podziwiać na skromnych przykładach.
Zdjęcia – Ireneusz Misiak
Irek poddał nam jeszcze fajny pomysł.
– Rozmawiałem z chłopakami z Loży i chwycili pomysł, żeby opisać szczególne dla siebie – i nie tylko – fajki i je za pośrednictwem moich zdjęć prezentować. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mówiąc wprost – jeśli chcecie, jeśli możecie, pochwalcie się swoimi najpiękniejszymi, tymi które zagościły w waszych sercach na zawsze. A jeśli do zdjęć dodacie kilka słów… Będzie fajowo!