W odległych od nas o prawie dwa tysiące kilometrów hiszpańskich miasteczkach Gironie i El Empordà odbyły się kolejne zawody Pucharu Świata w Wolnym Paleniu Fajki oraz Mistrzostwa Hiszpanii w Wolnym Paleniu Fajki. Pośród 42 drużyn klubowych, sklasyfikowanych na turnieju, najlepszymi okazali się Włosi z teamu CEREA (Giancarlo Margutti, Paolo Moccia, Gianfranco Ruscalla – 5:35:08), którzy prawie o godzinę wyprzedzili Węgrów (CSOKONAIA – Zoltán Palotai, Szilvia Pócsi, Sára Sümegi – 4:36:17) i swoich rodaków z osławionego zespołu CORSELLINI (Corsellini Alessandro, Fabbri Giancarlo, Bonarini Franco – 4:32:17).
Pierwszą dziesiątkę zamknęli fajczarze z Polski, z PC Szczytna (Grzegorz Chytry, Grzegorz Frala, Jerzy Król – 3:05:07). Rewelacyjnie wypadli Amerykanie zajmując 18. lokatę, o jedno miejsce wyprzedzając warszawiaków z KFCSH (Michał Perczyński, Marek Marach, Antoni Głodek – 2:36:59). Natomiast na 21. miejscu sklasyfikowano drużynę PC Wrocław (Chołuj Tomasz, Dmytro Liedovskyi, Kriese Andrzej – 2:31:09).
Dokładne wyniki można zobaczyć TUTAJ.
Więcej o fajczarskim pucharze świata już niebawem, w obiecanej przez Grzegorza Fralę (PC Szczytna) korespondencji.
Bardzo interesująco o lokalizacji zawodów w specjalnym liście napisał Toni Pascual, prezydent Federacji Klubów Fajki Hiszpanii. Okazuje się bowiem, że tęsknota do fajki żołnierza napoleońskiego, przebywającego na Korsyce, która zaowocowała briar’em, może nie być do końca prawdziwa. Według prezydenta Pascual’e hiszpańska tradycja wskazuje na to, że wcześniej fajki takie powstawały właśnie w tym regionie, pod Pirenejami. Tu też działały warsztaty fajkarskie – ostatni zniknął w roku 2002.
Dodajmy jeszcze, że fajką turniejową byłą przepiękna Sigmund Pipe „La Rotllana”, z pozłacanym ringiem, a tytoniem – Davidoff Argentina Cavendish.