Czworo fajczarzy: niezrzeszeni Małgorzata i Marek Trittowie oraz przedstawiciele Konińskiego Klubu Fajki – Julian Drabent i Krzysztof Kozłowski uczestniczyło w spontanicznym turnieju pod… Giewontem. I choć do słynnego szczytu było trochę, to jego widok uatrakcyjniał pykanie.

Palono we własnych fajkach, a fundatorem tytoniu był Krzysztof Kozłowski.

Tego dnia, czyli w niedzielę (12 września), znakomitą dyspozycją wykazała się Małgorzata Tritt, która w polu pozostawiła fajczarzy.

Relaksowi sprzyjała także piękna pogoda, choć jak to bywa w górach, zaskoczyła burzą i rzęsistymi opadami, po których wyjrzało cudowne słońce.

Zdjęcia – Julian Drabent (KKF)