Każde fajczarskie spotkanie dostarcza nam niezapomnianych wrażeń. Jest tez okazją do tego by z przyjemnością sycić zmysły tym, co nam się podoba. Tak było i w Bydgoszczy.
Bardzo spodobały się nam dwie rzeczy, których właścicielem jest Krzysztof Grzesiński z Poznańskiego KKF. Pierwsza, to srebrna spinka do krawata, z fajeczką. Krzysztof zdobył ją na jednym z wielu odwiedzonych przez siebie turniejów.
Podobnie było z krawatem w złote fajki. Ten stanowił wygrana na jednym z turniejów w Czechach.
Połączenie jednego i drugiego jest według nas rewelacyjne i przypomina – hm – dress code, o przywrócenie którego zawsze zabiegaliśmy, zabiegamy i zabiegać będziemy. Prawdziwy fajczarz!
Druga rzecz, która wpadła nam w oko, czyniąc odpowiedzialne za wydzielanie większej ilości endorfin obszary pod czaszką bardziej wydajnymi, to „skrzypeczki” Jacka Augustyniaka z PC Warszawa. Jest to rozwinięcie idei zaproponowanej przed laty przez prezydenta Konińskiego KF Jerzego M. Wilczkowiaka. Wtedy to prezydent ów pojawił się z walizeczką pełną przegródek na fajki i akcesoria. Jacek zmodyfikował je na potrzeby kształtu i miejsca w skrzypcowym futerale. Znalazł nawet kącik na „zestaw pierwszej potrzeby w zawieraniu bruderschaftt’ów”.
Jeśli PC Czytelnicy mają podobne okazy, jak te będące własnością Krzysztofa i Jacka – chętnie je pokażemy.