Pięcioro członków Pipe Club of Lebanon (Klubu Fajki Liban) przyjechało na 20. Puchar Świata Drużyn Klubowych w Wolnym Paleniu Fajki Poznań 2024. – Przyjechaliśmy mimo spadających bomb – powiedział prezydent klubu Paul Jahshon. Libańczycy, wśród których była jedna Libanka – Lina Hadchity – zdobyli 32 miejsce.
Libańczycy przybyli do Poznania mimo toczącej się w ich kraju wojny. Przed naszą kamerą prezydent PC of Lebanon Paul Jahshon i członek klubu Ironi Faras opowiadają o fajczarskim świecie w ich ojczyźnie.
Są – najprawdopodobniej – jedynym klubem fajczarskim w Libanie, nie maja federacji. Nie znane są też statystyki dotyczące liczby fajczarzy w Libanie. Klub założyli w roku 2001. Fajczarzy widać na ulicach, ale palą fajkę „normalnie”, a celem PC of Lebanon jest pozyskiwanie ich do klubu by nauczać dbania o fajkę, szlachetnej sztuki palenia tytoniu. Mają też swój ulubiony tytoń „Cool Cedar”, łatwo go rozpoznań bo na opakowaniu widnieje sylwetka drzewa z ich narodowej flagi – właśnie cedru. Klub to grono przyjaciół, znajomych. Panuje w nim rodzinna atmosfera. Do tej pory startowali już w czterech światowych imprezach. Do Poznania przyjechali mimo wojny toczącej się w ich kraju i spadających bomb. W ten sposób manifestują swoje umiłowanie pokoju.
Libańscy fajczarze uhonorowani zostali specjalna nagrodą CIPC, wcześniej dzielili się informacjami o dzisiejszej rzeczywistości Libanu, podkreślając że czegoś takiego „nie widzieliśmy w życiu”.
Prezentowany film nie ma tłumaczenia, ale wydaje się nam, że słowa libańskich fajczarzy każdy zrozumie.