We wtorek (30 maja) na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie pochowany został Zbigniew Wodecki – znakomita postać polskiej piosenki, i to tej przez olbrzymie „P”. Dlaczego wspomnienie o Nim w Kalumecie?
To proste. Przez lata Zbigniew Wodecki przyjaźnił się z twórcą Kalumetu, założycielem I Krakowskiej Loży F – Januszem TERakowskim. Więcej! Jako że Pan Janusz poetą był – Pan Zbyszek chętnie korzystał z jego tekstów. Ot, choćby pierwszy z brzegu przebój nad przeboje „Zacznij od Bacha”.
Dziś pewnie siedzą na Bożej polanie, w cieniu pięknego drzewa, w wonnym aromacie Pana Januszowej fajki, dopasowując piękne słowa do pięknej muzyki, radując wszystkich wkoło…