Bardzo smutna wiadomość nadeszła z Warszawy. Zmarł wieloletni członek PC Warszawa, autentyczny miłośnik i znawca fajek – Janusz Wolański.

Zdjęcia – Małgorzata Romanowska

Janusz Wolański był przede wszystkim Kolekcjonerem fajek (słynna odpowiedź Janusza na pytanie ile masz fajek: 119 i 5 „albanek”), a także wiecznych piór i zegarków. Janusz był w gronie założycieli PC Warszawa (7.03.1986 r.) i początkowo aktywnym jego członkiem. W dalszych latach rzadko uczestniczył w turniejach fajczarskich (chyba, że odbywały się w Warszawie). Dzięki swojej wiedzy na temat fajek i tytoni, a także postawie wyrażającą się spokojem i rozwagą nazywany był Hrabią (choć niektórzy utrzymują, że jest to tytuł dziedziczny). Janusz był osobą bardzo otwartą i życzliwą. Pomimo małej aktywności w klubie, wiedział co się u nas dzieje i niekiedy zjawiał się ze swoją ulubioną fajką i wtedy wracały stare dobre czasy…

Jacek Augustyniak (PC Warszawa)

Zdjęcie z archiwum prywatnego Jacka Augustyniaka – pochodzi z roku 1987. Janusz Wolański – w okularach, drugi z prawej.

Jeszcze nie tak dawno, bo w listopadzie 2015 r., pisałem o śmierci prawdopodobnie najstarszego polskiego fajczarza (10.09.1915-31.10.2015), prof. Davida Shugara. Niestety, w ostatnim dniu ubiegłego roku – 2018, odszedł od nas nagle, młody kolega fajczarz, bo przeżył zaledwie 63 lata, Janusz ”Hrabia” Wolański.

Ostatnie dni swojego życia, Janusz spędził wraz z żoną, w domku, na ukochanych Kaszubach. A zmarł w szpitalu w Słupsku, w historycznym dla polskich fajczarzy mieście, gdzie powstał (5.06.1975) pierwszy w Polsce klub fajki, gdzie zatwierdzono (24.05.1980) statut „Reguły Fajczarstwa Polskiego”.
Janusz był jednym z kilku warszawskich fajczarzy, którzy założyli w 1986 r. Pipe Club Warszawa. Hrabia, nie należał już do klubu, ale korzystał chętnie z zaproszeń na kolejne jubileusze klubowe. Był zapraszany, ponieważ był miłą, optymistycznie nastawiona do ludzi i świata, osobą. Charakteryzował się też perfekcjonizmem, w ocenie używanych fajek i akcesoriów. Słynna była kiedyś jego niezmienna odpowiedź na pytanie, ile ma fajek: – Mam np. 19 i 5 albanek…

Docenialiśmy też jego pasje kolekcjonerskie. Bo Janusz palił fajkę, ale też zbierał fajki i akcesoria. Miał ok. 300 fajek, w tym dużo autorstwa Rysia Ćwiąkały. Jego niezbędniki, czyli „ginekologi” – bo tak je nazywał, to były wynajdywane, w czasach przedinternetowych, ale i później, na jednej z największych giełd staroci, słynnym bazarze na Kole w Warszawie, oryginalne, czasem srebrne, ubijacze.

Janusz pokazywał nam także inne kolekcje np. starych ołówków automatycznych, czy piór wiecznych – był członkiem Polskiego Klubu Miłośników i Kolekcjonerów Piór. Oczywiście ołówki uzupełnił o nieprodukowane od dawna, wkłady grafitowe. W domu na Grochowie można było obejrzeć m.in. jego zbiór zegarków w stylu art deco.

Do Janusza Wolańskiego, pasuje, jak sądzę, określenie, użyte kiedyś przez Jacka Augustyniaka („BRÓG News” Rocznik nr 5), że „to tacy, nie anonimowi, nie sztampowi ludzie palą fajkę”…

Z Januszem pożegnamy się w piątek, 11 stycznia o godz. 13.00, msza św. odprawiona zostanie w kościele pw. św. Karola Boromeusza na na warszawskich Powązkach.

Wojciech Maciejowski (PC Warszawa)

Musisz mieć co najmniej 18 lat, żeby wejść na tę stronę

Potwierdź swój wiek

- -