Z Krakowa nadeszła bardzo smutna wiadomość…

Dzisiaj dowiedziałem się, że 20 grudnia 2022 roku, odszedł od nas Jacek Kibiński, wieloletni członek IKLF.
Spotykaliśmy się z Jackiem już nie pamiętam jak długo, spaliliśmy niezmierzoną ilość tytoniu.
Brak Fajczarza, Przyjaciela, Kolegi, ale pozostanie w naszej pamięci. Spoczywa na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Tadeusz Polak
Zdjęcia – Marek Chmielowski
Poznałem Pana Jacka w 2017 roku. Mieliśmy kontakt telefoniczny i mailowy. Często pisaliśmy na tematy motoryzacji. Pamiętam, że za każdym razem przyjeżdżając do Polski przywoziłem jego ulubiony tytoń Dunhilla. Niestety nie znałem nikogo innego ze znajomych Pana Jacka to też zdziwił mnie urwany kontakt z nim.
Ostatnią wiadomość jaką otrzymałem od niego to było 20 lutego 2022 zakończona w taki sposób:
„Na razie jeszcze zyje
Ale czas biegnie, zawsze w jednym kierunku.
Pozdrowienia Jacek Kibinski”
Będąc teraz w Polsce pod koniec października dowiedziałem się, że został pochowany na cmentarzu Rakowickim. Udało mi się jeszcze przed wszystkim świętymi posprzątać jego grób i zostawić zapalony znicz. Wielka szkoda, że nie mogliśmy się pożegnać. Odpoczywaj w pokoju.
Jacek byl moim szefem w Zakladzie Badan Rakietowych I Satelitarnych PIHMu I zostalismy przyjaciolmi. Jezdzilismy jego autem (Volvo) na rajdy I nawet to niezle nam solo. Po moim wyjezdzie do USA kontakt sie urwal I dopiero w 2016 roku nawiazalismy go.na now.Tym razer laczyla nas pasta strzelecka, ale po raz ostatninwidzialem soe z nim w 2019 roku w Kociarni kolo dworca. Bardzo wielka szkoda ze Jacka juz nie ma. Spoczywaj w spokoju Przyjacielu.
Ryszard