Ten rok zaczął się jednak bardzo smutno. Pięćdziesiąt minut po północy, 1 stycznia, zmarł Bohdan Bielecki, po prostu Boguś. Człowiek wielkiego serca, niespożytej energii, olbrzymich pokładów serdeczności i wesołości. Nasz Przyjaciel. Zawsze gdy Go spotykaliśmy, nawet jak nam było źle, Boguś sprawiał, że robiło się od razu lepiej. Przeżył 65 lat. Bohdan był współzałożycielem Gorzowskiego Klubu Fajki.
Miał jedną wielką miłość – Krysię i dwie wielkie pasje – fajkę i fotografię. Korzystaliśmy z obu – częstował tytoniem, pokazywał fajki, przesyłał zdjęcia. I w jednym i w drugim przypadku zawsze fajowe, bardzo ciepłe i serdeczne.
Boguś był człowiekiem, obok którego trudno było przejść obojętnie. Na pewno należał do tych ludzi, o których się mówi, że serducho nosi na wierzchu.
Będzie nam Go bardzo, bardzo brakowało.
Boguś, niech Ci w tym Niebieski Klubie Fajczarzy nigdy nie braknie najsmaczniejszych tytoni i najpiękniejszych fajek. I nie rozśmieszaj zbyt często św. Piotra bo on też musi pracować…
Pogrzeb Bogusia odbędzie się w Gorzowie 5 stycznia 2017 roku o godzinie 11:00 na cmentarzu komunalnym, nowa kaplica.
Wielki żal…. Oprócz wymienionych przez Ciebie pasji Bogusia, dodam, że wiele czasu poświęcał wędzeniu wędlinek i produkcji domowych trunków, którymi częstował przy okazji naszych spotkań… Boguś nie zgłębiliśmy jeszcze wszystkich tajników wędzarniczo-nalewkowych…. Dokończymy to za jakiś czas…