Najpierw była dłuższa rozmowa telefoniczna, która sprawiła, że na naszym bladym licu wystąpił obfity rumieniec podniecenia. A w niej kilka informacji, które przyprawiły nas o żywsze bicie serca. Później długie-krótkie oczekiwanie na przesyłkę. I wreszcie dziś (środa, 5 lutego) – jest! Bezpiecznie opakowane cudeńko w firmowym pudełku.
– Wiesz, znalazłem niezwykła glinkę. Tak przy okazji wykonywania repliki główki fajki na „Spotkanie Koneserów” Piotra Jakubowskiego w Gdańsku – usłyszeliśmy w słuchawce rozentuzjazmowany głos mistrza Marka Parola. – Mam wrażenie, że jest ona naprawdę bardzo nietypowa, bo daje bardzo lekkie fajki. Czegoś takiego jeszcze nie miałem.
Przyznać trzeba, że ta wiadomość bardzo nas zaintrygowała. I zrozumiałe, że mistrz Parol nie chciał podać więcej szczegółów by nie zdradzić tajemnic swego warsztatu. Nam to wystarczyło. Ale – jako się rzekło – na obiecaną przesyłkę czekaliśmy z niecierpliwością.
I wreszcie w środę (5 lutego) Poczta Polska, jeszcze ze starym logo, dostarczyła nam paczuszkę.
Tylko chwilę trwało dobieranie się do jej zawartości. I naszym oczom ukazał się misternie opatulony przedmiot z jaśniejszej – niż w dotychczas znanych nam „parolówkach” – glinki. Nie to było jednak najbardziej zaskakujące. Jej ciężar! Dwuścienny „Albert Einstein” był naprawdę bardzo, ale to bardzo lekki.
Natychmiast porównaliśmy go z innymi „parolówkami”. Po krótkiej chwili wybór padł na „Małego Szwejka”. Choć jest on odrobinę mniejszy od „Einsteina” uznaliśmy, że warto zważyć obie fajeczki.
Okazało się, że mniejszy „Mały Szwejk” jest… prawie dwa razy cięższy od „Einsteina”. Waga tego pierwszego to 42,42 g, a druga fajeczka waży… 26,75 g.
Nie ma co się dłużej rozwodzić nad tym porównaniem. Podobnie jak nad tym, że pewne jest, iż w nowej „parolówce” postaciowej będzie nam się paliło znakomicie.
Wypada mieć nadzieję, że już niebawem Marek Parol wyprodukuje kolejne leciutkie glinki, które swoją wagą (to cenna uwaga naszej Drugiej Połowy) trzymane w ręku sprawiają wrażenie… pianki.
Marku – dziękujemy i czekamy na więcej!