Lubimy korespondencje z każdego miejsca na Ziemi. Z Krakowa tez lubimy je bardzo. Oddajmy więc głos i aparat Irkowi Misiakowi z I Krakowskiej Loży Fajki.
Pierwsze w tym roku spotkanie I Krakowskiej Loży Fajki zgromadziło ponad dwadzieścia osób. Członków i sympatyków. Było ono szczególne z trzech powodów. Zostały rozdane kolejne fajki klubowe, w poczet członków Loży przyjęliśmy Marka Sawickiego i rozpoczęliśmy grand prix Loży w wolnym paleniu fajki. Stało się już chyba tradycją, że Lożowa fajka klubowa pojawia się regularnie na początku roku. Wyborem kształtu i producenta, a także wszelkimi sprawami organizacyjnymi związanymi z jej pozyskaniem zajmuje się nasz prezydent Marek Chmielowski wraz z kanclerzem Szymkiem Ligajem. Każdy kto zna Marka wie, że uwielbia robić niespodzianki, dlatego członkowie Loży przywykli już do tego, że wszelkie próby wyciągnięcia informacji o pozyskiwanej aktualnie fajce klubowej nie mają najmniejszego sensu. Kulminacyjnym momentem jest rozdawanie fajek. Zdarza się, że dyscyplina klubowa nadzorowana przez prezydenta powoduje, że wszyscy wyciągają je do obejrzenia równocześnie. Zabawa jest przednia, a satysfakcja Marka i Szymka gwarantowane. Tym razem, ze względu na cenę, poszła fama, że fajki idą wprost z pewnego dalekiego portalu aukcyjnego. Oczywiście żart był przedni, a my nie daliśmy się łatwo zwieźć, bo wiadomo, że Lożowa prezencja i jakość muszą być zachowane. Tym razem okazało się, że kształt fajek wyjątkowo nawiązuje do krakowskich, historycznych klimatów. Przedstawia jedną z głów umieszczonych w kasetonach w stropie Sali Poselskiej na Wawelu. Opis wytworzenia i odpowiedni certyfikat zostały dodane do każdej fajki. Zdjęcia fajki i zapis spotkania przesyłam na załączonych fotkach.
Fajowo pozdrawiam
Irek Misiak
Zdjęcia – Irek Misiak/ I KLF



























