Fajczarski turniej w podziemiach

Nie, nie dlatego, że już nadszedł dla fajczarzy czas, by kryć się ze swoim hobby przed światem 🙂 Po prostu – piwnica Dworu Kuźniczki okazała się przegościnna dla tych, którzy turniejem chcieli uczcić (taka to już tradycja) tegoroczne obchody Międzynarodowego Dnia Palenia Fajki. A gdzie? Co za pytanie… Wiadomo, że w Gdańsku, za sprawa Piotra Jakubowskiego.

Na turniej organizator przygotował bardzo ładną i dobrze trzymającą ciepło fajkę (ze wskazania Piotra Pleskota), wykonaną w pracowni braci Bednarczyków B&B oraz tytoń MacBaren z waniliową nutą. Do rywalizacji przystąpiło 29 fajczarzy, w tym Małgosia Tritt z Konińskiego KF.

Start odbył się bez większych kłopotów. Napełnianie fajek było tym łatwiejsze, że reguły turnieju bardzo towarzyskiego nie zabraniały używania grandżerów do mielenia tytoniu. Poszło więc sprawnie. I choć niektóre zapałki nie chciały się zapalić (sic!) ostatecznie z 29 fajek począł dobywać się wspaniały aromat. Spokojnie mijały kolejne minuty, a każdy polował na tego „pierwszego”. Od końca. I ku zaskoczeniu wszystkich w drugiej dziesiątce minut fajka zgasła samemu Janowi Serafinowi z PC Słupsk (przypominamy, że był to pierwszy polski klub fajczarski), wielokrotnemu mistrzowi Polski. Mistrz Jan była bardzo niepocieszony, jak i siedzący obok niego przyjaciel – nie tylko po fajce – Jan Szeląg.

Dobra fajka, dobry tytoń – czegóż chcieć więcej. Palono więc ze smakiem i na wesoło. Dowcip skrzył się aż miło, a kolejne anegdoty wyzwalały salwy śmiechu. I tak dotarliśmy w okolice 70 min. palenia w fajkach. Wówczas to ostało się trzech wytrawnych fajczarzy. Pierwszy – zajmując trzecią lokatę – zakończył Jan Goś ze szczecińskiego klubu (01:18:16). W kilka minut później tytoń skończył się w fajce Krzysztofa Ozgi, prezydenta Gorzowskiego Klubu Fajki (Krzyś powiedział, że na turnieju zapalił pierwszą fajkę w tym roku) – 01:25:06. Do końca wytrwał Julian Drabent, prezydent Konińskiego Klubu Fajki (01:28:42). Wśród pań tryumfowała Małgorzata Tritt z Konińskiego Klubu Fajki (00:44:39). Nagrodę specjalną odebrał (chyba pierwszy raz w życiu) Jan Serafin ze Słupska – 00:16:42.

Gdy emocje opadły, a radość wypełniła kuźniczkową piwnicę, do pracy przystąpił Piotr Jakubowski, Małgosia Pleskot (fundatorka kilku wspaniałych nagród pozaregulaminowych) oraz ich asystenci. Do 29 turniejowiczów powędrowały dyplomy, a dla większości z nich także nagrody ufundowane przez firmę Orion. Było więc co świętować.

Listę wyników publikujemy poniżej.