Fajczarze z Bydgoszczy zaprosili na wspólne „straszenie”. Większość uczestników kolejnego Spotkania Fajkowego w grodzie nad Brdą, stawiła się – brrr… – wszechstronnie przygotowana. Na potwierdzenie tych słów przedstawiamy dwie relacje – Juliana Drabenta, prezydenta Konińskiego Klubu Fajki i Mariusza Bogdała z Łódzkiego Klubu Smakoszy Fajki.
Było strasznie!
W sobotni wieczór (16 listopada) zakończyła się VII edycja Bydgoskich Spotkań Fajkowych. Tym razem impreza w tematyce horroru, co widać na zdjęciach. Podziękowania dla organizatorów za aranżację wnętrza, kosztowało to z pewnością dużego ich zaangażowania ale efekt, jak zawsze, był porażający.
Bydgoskie spotkanie fajczarzy było także tradycyjnie podsumowaniem Grand Prix – TUTAJ .
W czasie turnieju prowadzono także sprzedaż pięknych przedmiotów z przeznaczeniem pieniędzy na pomoc zwierzętom. Kolejne brawa dla organizatorów.
Przed turniejem odbyło się także posiedzenie prezydentów klubów zrzeszonych w RPKF, na którym prezydent Jacek Schmidt przedstawił podsumowanie Pucharu Świata oraz poinformował m.in. o zmianach w regulaminie CIPC, wg którego odbywają się zawody rangi mistrzowskiej (o zmianach w najbliższym czasie na stronach RPKF).
Turniejowo paliliśmy w fajeczce Mateusza Worobca.
Zwycięzcą został Michał Perczyński z Warszawskiej Ligi Fajkowo-Cygarowej, który palił jeszcze wtedy, gdy większość już skończyła obiad. Michał miał ambicję palić dłużej niż Gianfranco Ruscalla na Pucharze Świata w Poznaniu i to mu się udało. Brawo Michał. Czas na zdjęciach 🙂
Zwycięzcą GP 2024 został Maciej Maciejewski z Kalisko-Ostrowskiego Klubu Fajki.
A po wręczeniach nagród była już tylko zabawa i… Zabawa 🙂
Niech żałują Ci, którzy nie dotarli 🙂
Tekst i zdjęcia – Julian Drabent/prezydent KKF
Od redakcji:
Pewnie że bardzo żałujemy, ale dzięki wiernym PT Czytelnikom i kalumetowym Korespondentom prawie jakbyśmy tam byli:-)
Nie było strasznie!
Bry,
zachował się Pan Redaktor wyjątkowo nieodpowiedzialne i aspołecznie! Z dwóch powodów. Z jednej strony degradując przekaz medialny z ważnej imprezy i oddając go w ręce amatorów, z drugiej, spłycając życie towarzyskie mojej Małżonki i moje nieobecnością wie Pan kogo… No pewnie, że nie Pana! Tylko Uroczą Istotą pojawiającą się zapewne przypadkiem na imprezach fajkowych w Pana towarzystwie. Żeby mi to było ostatni raz!!!
PS. Załączam coś, żebyś nie wrzeszczał na mnie jak zwykle, że nie załączam. Oczywiście wybór subiektywny. Tych co lubię i tych co fotografować wypada 😉 Resztę pewnie w wybornej jakości dostarczy Julek. Pan żeś go w taki sprzęt foto wyposażył…!!!
PS. 2. Już się cieszę na oficjalnie ogłoszoną Podkowę AD 2025.
Ściskam! Bardziej A., Ciebie po przyjacielsku trochę też 😛
Tekst i zdjęcia – Mariusz Bogdał/ŁKSF
Od redakcji:
Z pokorą słowa naszego Korespondenta przyjmujem na klatę i czerep rubaszny popiołem sypiem… Osobliwie osobisty list-korespondencyja wyszła spod piór Waści… Imprimatur – stawiamy… 🙂
I ja tam byłem, miód i wino piłem i w fajce paliłem.