Do uzdrzeni Kaszebe

Spieszymy uspokoić PT Czytelników, którzy już pewnie myśleli, że zapomnieliśmy o relacji z 23. odsłony Międzynarodowych Mistrzostw w Wolnym Paleniu Fajki Ostrzyce 2018. Były to mistrzostwa pod wieloma względami rekordowe.
Zacznijmy od tego, że jak poinformował prezydent Kaszubskiego Klubu Kolekcjonerów Fajki „Kaszebsko Pipa” Somonino Marian Kowalewski do startu zgłosiło się aż 106 fajczarzy. Ostatecznie w zawodach wzięła udział ich okrągła setka. Dawno już nie notowano tak wysokiej frekwencji na turniejach.

Sędzią głównym był świeżo upieczony na kolejną kadencję prezydent prezydentów Henryk Rogalski, zaś przy stolikach – w przeważającej mierze – zasiadły piękne Kaszubki w regionalnych strojach. Na otwarciu mistrzostw gościli przedstawiciele samorządu gminy Somonino oraz właściciele coraz piękniejszego obiektu „U Stolema”, w którym stanął bardzo się wszystkim podobający drewniany obiekt, „specjalnie dla fajczarzy”. Zbudowano go w miejscu, w którym do niedawna znajdował się grill, a obok – wielu to pamięta – plac do zdawania egzaminu na… „kuczerowe prawo jazdy”.

Zanim rozpoczęły się turniejowe zmagania odbyła się Rada Prezydentów. Ustalono co trzeba i jak trzeba. Informacje dotarły do wszystkich. Był to też czas by spróbować mocy własnych portfeli w stoiskach fajkowo.pl, mistrza Henryka Worobca i jego syna Mateusza, mistrza Zbyszka Bednarczyka, fajkarskiej młodzieży – Michała Pawlaka z Poznania i Rafała Woźniaka z Piotrkowa Trybunalskiego. Nie zabrakło także stoiska Gdańskiego Salonu Fajki „Tabak” Piotra Jakubowskiego. Oj było w czym wybierać, zawiesić oko, tęsknie powzdychać no i oczywiście co kupić. Był to też czas kiedy prawie wszyscy uczestnicy ostrzyckiego spotkania stanęli do wspólnej fotografii.

A gdy wybiła pora turniejowania w obszernej sali, w której każdego gościa witała znakomita kaszubska kapela, zrobiło się przyjaźnie nerwowo. Bo przecież każdy mógł zostać mistrzem, każdy na to liczył, choć faworyci znani byli od lat.
Największym pechowcem okazała się Julian Drabent z Konińskiego Klubu Fajki – dwie złamane zapałki, to naprawdę rzadkość na zawodach tej rangi. Po nim trudna sztuka turniejowania nie udawała się kolejnym fajczarzom. Ostatecznie do finałowej rozgrywki stanął znakomity skład, co widać po tabeli wyników.

Był moment, w którym wydawało się, że Jan Serafin znów może sięgnąć po swój kolejny mistrzowski tytuł. Okazała się jednak, że tym razem górę wzięła młodość i najważniejsze trofeum trafiło do Przemysława Maracha z warszawskiego Klubu Fajkowo-Cygarowego im. Sherlocka Holmesa. Ponad 120 minut w specjalnym, a przy tym bardzo ładnym, modelu fajki z wytwórni Mr. Bróg to bardzo przyzwoity wynik, a jednocześnie rekord życiowy zwycięzcy.

Znakomita praca turniejowego sekretariatu sprawiła, że po krótkiej przerwie rozpoczęła się ceremonia oficjalnego ogłoszenia wyników i wręczenia dyplomów oraz nagród. Bo informacja o tym kto i jak długo palił natychmiast pojawiła się w sieci za pośrednictwem Bydgoskiego Bractwa Fajkowego, a dokładnie Moniki i Grzegorza Kubiaków.

Niewątpliwą okrasę mistrzostw stanowiło dwoje młodych ludzi z Radia Kaszebe – Agnieszka Łukasik i Piotr Szyca. Z humorem i swadą przekładali z naszego na kaszubski i z kaszubskiego na polski. Wielkie brawa i dzięki!
Nie zapomniano też o urodzinach Kaszubów wielbiących fajkę. Były prezenty i gromkie „Sto lat!”.

Organizatorzy, pod wodzą prezydenta Mariana Kowalewskiego, spisali się na co najmniej złoty medal. Okazali się – jak zawsze – przegościnni i przeuroczy. Nie szczędzili sił, by dogodzić nawet najbardziej wyszukanym zachciankom. Poturniejowy bal był wspaniały, a niedziela obfitowała w kolejne atrakcje.

Na jednej ze ścian gościnnej Kaszubskiej Checzy ujrzeliśmy „Note Tabacznika”. Obiecujemy że przy następnym spotkaniu poprosimy o ich odśpiewanie.
Na ręce Prezydenta Fajczarskich Kaszub składamy jeszcze raz gratulacje i serdeczne podziękowania oraz życzenia by fajka zawsze smakowała i nigdy nie zagasła.

TABELA WYNIKÓW