Zawarte w tytule pytanie wydaje się retoryczne. Choćby w świetle naszych doświadczeń w poszukiwaniu naszych ulubionych smaków. Najczęściej kończy się to – hmm – prywatnym importem…

Wiele światła na sytuację rynkową z tytoniami fajkowymi rzuca list, który publikujemy poniżej. Jego autorem jest Jerzy Czernek, szef firmy ORION TOBACCO POLAND.

Jerzy Czernek, szef firmy ORION TOBACCO POLAND

Opodatkowanie wyrobów tytoniowych w Polsce zostało opracowane tak by uregulować rynek wyrobów takich jak papierosy i tytoń do skręcania papierosów największych marek.

Skupienie się na wyrobach z głównego nurtu doprowadziło do rozregulowania rynku wyrobów niszowych, a w wielu przypadkach do sytuacji patologicznych. W ostateczności opodatkowanie tytoniu fajkowego w Niemczech jest trzykrotnie niższe niż w Polsce, a nasz rynek jest zalewany wyrobami, z których akcyza zasila budżet Republiki Federalnej Niemiec. Trudno sobie nawet wyobrazić by taka sytuacja miała miejsce w papierosach.

Poprzez obowiązujące w Polsce przepisy, wyroby tytoniowe – takie jak tytoń do fajek tradycyjnych – zostały praktycznie wyeliminowane z rynku. Dziś w legalnym obrocie pozostało już niewiele produktów z tej kategorii, a konsumenci zmuszani są do zakupów w szarej strefie – najczęściej wyrobów pochodzących z Niemiec i Hiszpanii, i tam właśnie opodatkowanych. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że akcyza na te wyroby jest w Polsce trzykrotnie wyższa niż w tych dwóch krajach, ale przede wszystkim dlatego, że wyroby tak nisko rotujące nie mają szansy sprzedać się w takim tempie by zdążyć do ustawowego terminu ważności banderol. Często zdarza się, że trzeba legalizować dużą część tych wyrobów wprowadzanych na rynek, a nierzadko wyroby te legalizowane są po raz drugi. Na domiar złego poprzez opodatkowanie kwotowo-procentowe narzuca się zamkniętą marżę i skutecznie zniechęca sklepy do handlu tymi wyrobami. W ostateczności konsumenci przyjmują za normę, iż te wyroby trzeba „sprowadzać” z innych krajów – tak tworzy się patologia i przyzwolenie dla kolejnych pokoleń by kupowały wyroby tytoniowe bez polskiej banderoli.

Powstrzymaniem tej patologii może być wyłączenie tytoniu fajkowego do odrębnej kategorii innego tytoniu do palenia i opodatkowaniem wyłącznie stawką kwotową, nie niższą niż przeciętny tytoń drobnokrojony. Jednocześnie dla tej kategorii należałoby wprowadzić odrębne banderole, które nie traciłyby ważności na koniec lutego.

Jerzy Czernek, szef firmy ORION TOBACCO POLAND

Musisz mieć co najmniej 18 lat, żeby wejść na tę stronę

Potwierdź swój wiek

- -