Są wiadomości, które spadają na nas jak grom z jasnego nieba. Jest nią na pewno ta: 5 czerwca odszedł od nas Andrzej Nieuważny – nasz Przyjaciel, także koneser fajki, ale nade wszystko Człowiek wielkiej wiedzy i miłości do drugiego człowieka. Przez lata był najjaśniejsza gwiazdą – w tym jak najbardziej pozytywnym słowa tego znaczeniu – Gdańskich Spotkań Koneserów. Wielu spośród nas, kochających fajkę, przyjeżdżało do Gdańska po wcześniejszym upewnieniu się czy na pewno będzie ON. Czy na pewno będziemy znowu słuchać opowieści o sprawach wydawać się mogło prozaicznych, które w ustach Andrzeja Nieuważnego nabierały zupełnie innego wymiaru, sensu, barwy, smaku.

– Na pewno od tego momentu będzie tak jak powiedział Edward Zimmermann przekazując mi te bardzo smutną wiadomość: Gdańskie Spotkania Koneserów już nigdy nie będą takie jak do tej pory – stwierdził w rozmowie z nami Piotr Jakubowski, organizator spotkań, który odkrył dla nas i tylko dla nas, na ten jedyny w roku i nigdy niepowtarzalny wieczór Andrzeja Nieuważnego.

A tak niedawno, zaledwie w lutym, umawialiśmy się z naszym Ukochanym Profesorem – wielu z nas tak Go nazywało – na kolejne spotkanie. Jego jedynym wówczas zmartwieniem było czym nas zaskoczy tym razem…

Andrzeju, Panie Profesorze, bardzo, bardzo rzadko fajka tak źle się pali gdy jej wonnym dymem wspomina się kogoś bardzo Bliskiego, kto odszedł od nas na zawsze. Powiedzieć że będzie nam Cię brakowało to nic nie powiedzieć…

Poniżej zamieszczamy link do szerszej informacji o ś.p. Andrzeju Nieuważnym TUTAJ