Nie poznałem nigdy osobiście Rolfa Joachima Rutzena, ale to jemu zawdzięczam fakt poznania niezwykłego fajkarza z Sycylii – Salvatore Amorelli. Opis jego pracy i fajek, osiągnięć otwiera książkę Rutzena „Pfeifen – die Pfeifenmacher der Welt Marken & Modelle” (w wolnym tłumaczeniu: „Fajki – fajkarze świata, marki i modele”), która w monachijskim wydawnictwie Heyne, w cyklu „Collection Rolf Heyne”, ukazała się w roku 1999.

I to właśnie mistrz Amorelli otwiera galerie fajkarskich znakomitości, a autor książki zadaje czytelnikowi już w pierwszym zdaniu pytanie: – Co mają wspólnego papież Jan Paweł II i Bill Clinton? I natychmiast odpowiada: – Fajki od Salvatore Amorelli… Na dowód zamieszcza dwa zdjęcia, na których uwieczniono mistrza z Sycylii, gdy wręczał fajki obu wielkim ludziom. Zdjęcie z papieżem wykorzystaliśmy na naszych łamach kilka lat temu, gdy odszedł od nas Jan Paweł II.

Jak niezbadane są drogo Opatrzności – w życiu przekonywaliśmy się już wiele razy. Tak było również 12 października br., w Poznaniu, podczas Pucharu Świata Drużyn Klubowych. Przy stoliku, na którym miała pokazywać swoje fajki Wojtek Pastuch zobaczyliśmy znajomą, uśmiechniętą twarz, ozdobioną zadbanym wąsem, z roziskrzonymi oczami spoglądającymi życzliwie spoza okularów. Wymieniliśmy ukłony i… Właściwie na tym się skończyło. Choć później jeszcze kilka razy zatrzymywały nas piękne fajki sympatycznego Włocha z marką „Amorelli. W pewnym momencie, gdy Zbyszek Bednarczyk ucinał sobie pogawędkę z fajkarzem znad Morza Śródziemnego, dostrzegliśmy zdjęcie Billa Clintona z fajką. Coś nam zaczęło świtać. Zapuściliśmy żurawia i… dostrzegliśmy drugą fotę. Z Janem Pawłem II. Od tego momentu wszystko stało się jasne: to przecież Salvatore Amorelli we własnej osobie! Szybko zyskaliśmy potwierdzenie, że widoczny na zdjęciu, wykonanym przez Arturo Mari mężczyzna o typowej włoskiej urodzie, to ten sam, który stał przed nami. 

– To ja, tylko że znacznie młodszy i jeszcze bez siwych włosów – śmiał się Salvatore. Opowiedział nam krótko o swoich fajkach, o tym że kocha swój zawód, najpiękniejszy na świecie. Zresztą nie musiał wcale zapewniać nas o tym – widoczne to było w każdym dziełku, które wyszło spod jego ręki. Na koniec poprosiliśmy o możliwość zrobienia zdjęcia z… papieżem Polakiem. To znaczy ze zdjęciem, na którym Janowi Pawłowi II Salvatore wręcza przepiękna fajkę. Udało się.

Mille Grazie Salvatore!